Dotykanie istoty szarej ze zmęczenia

Pingüino con conejo by Jaume Montserrat 

Kimkolwiek jesteś, pomyśl też o sobie.
Co tam chowasz w środku?

Jakie niespełnienia?

Jaki błękitny koralik wydalisz, zanim przyjdzie koniec?

Kazali nie łopotać skrzydłami, więc złożone? Nie, to nie jest to samo, co dać komuś po pysku, choć też ładnie klaszcze w chwilach niepokoju. Wspomnienie powietrza z czasów, gdy ludzie jeszcze oddychali.

Miejsce bezpieczniej do końca to samo, najlepsza meta na lęk przed falstartem. Ale bielizna czysta na wypadek, jeśliby w spożywczym zdarzył Ci się niezobowiązujący romans.

Od wielkiego dzwonu robisz sprzątanie w kieszeni, uzbierało się siebie, naniosło, dodało, teraz się wyrzuci. Miękkie wyświetlacze wystaw, jezior, okien uśmiechną się Twoim odbiciem. Czujesz na swój widok radość czy robisz korektę?

Nic nie mówię, tak tu sobie wszyscy śmiesznie brniemy w brudnych zaspach czasu, chłodno kalkulując, którędy do piątków, sobót, prasowanych niedziel. Nietłukące nadzieje, że przetrwamy jeszcze jeden sezon, bo dobrze nam ostatnio poszło, miejscami nawet wir, taniec i monetyzacja.

Jakkolwiek trudno odróżnić Cię od reszty życia. Gdzie masz zarys granic?
Coś ołówkowego, spódnica, kwit, blaknący paragon.
Gdzie Ty masz na imię?

Czy możesz czasem zrobić coś tylko dla siebie?
Jakby miało się kiedyś okazać, że nikt prócz Ciebie nie zostanie Tobą.



Komentarze

  1. jaki piękny tekst...dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba to właśnie robię, szukam.
    Przeskakuję nad własnym konturem, jakbym grała w gumę. Patrzę z drugiej strony.
    Chyba pamiętam jeszcze z dzieciństwa jak to się robiło, choć zapomniałam już, jaką może sprawiać radość.
    Chyba. Chyba. Chyba.

    Trochę się przestraszyłam tego, co właśnie napisałam. Wciąż za bardzo się boję.
    Ale Twoje pisanie pięknie mnie leczy z tych lęków.
    Dziękuję:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, pięknie piszesz, rozpisałaś się ostatnimi czasy genialnie, kontur z liter pierwszorzędnie wykrawany.
      Miłego skakania, kobieto z drgającymi od emocji zdaniami.

      Niczego się nie bój, oszalałaś, gry w gumę masz się bać?
      :*

      Usuń
  3. Mam kilka zarysów granic. Tym zewnętrznym nie bronię zacierać się, rozpuszczać czasem. Dla tych z boku może jestem niewyraźna, trochę roz\mazana, a może mało mnie. W środku jestem swoja i tylko swoja. Zbyt często robię rzeczy tylko dla siebie. W kieszeniach mam kamienie, szkło sprzed kurnika, sznurki, które zawsze się przydają.
    Tylko czemu wiatr tak kręci drogowskazami i nie wiem czy na południe chcę i czy w ogóle chcę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałabym co robić.
      Jestem w takim momencie, że muszę podjąć decyzję, a w głowie chaos, a serce mówi niezrozumiale.
      Aaa, właściwie to mogę rzucić monetą i też będę wiedzieć :)

      Usuń
  4. Domyślam się o co pytasz. Czy gdybym wiedziała czego chcę, to czy oglądałabym się na innych. Kiedyś spełniałam marzenia w sposób prawie bezwzględny. To było wspaniałe i straszne. Teraz już tak nie chcę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cenną rzecz wiesz. Właśnie taką.
      Że teraz nie chcesz w sposób prawie bezwzględny.

      To jest dopiero wiedza. Potężna.

      Usuń

Prześlij komentarz